INFOTEKA
AGDKOMPUTERYRTV
Chłodziarko-zamrażarki(417)
Czajniki(142)
Kuchenki Mikrofalowe(156)
Kuchnie(293)
Odkurzacze(279)
Okapy(325)
Piekarniki(306)
Płyty(371)
Pralki(386)
Zamrażarki(107)
Zmywarki(435)
Żelazka(98)
Karty graficzne(144)
Karty muzyczne(2)
Płyty główne(18)
Kamery internetowe(57)
Klawiatury(73)
Monitory LCD(160)
Myszy(136)
Słuchawki(53)
Aparaty cyfrowe(179)
Kamery cyfrowe(65)
TV CRT (tradycyjne)(24)
TV LCD (ciekłokrystaliczne)(24)
TV PDP (plazmowe)(14)
TV TP (projekcyjne)(8)
Odtwarzacze przenośne(20)
Odtwarzacze samochodowe(23)

Zestawy wieżowe Hi-Fi - informacje wprowadzające

Zestawy wieżowe Hi-Fi (nazywane potocznie wieżami Hi-Fi) zaczęły pojawiać się w Polsce już w latach 70-tych ub. wieku. Coraz bardziej rosnące wymagania w stosunku do sprzętu Hi-Fi spowodowały, że zaczęto intensywnie poszukiwać rozwiązań umożliwiających ich realizację. Okazało się, że najłatwiej to osiągnąć budując niezależne segmenty, składające się z osobnych części (nazywanych później – Hi-Fi components, czyli składnikami Hi-Fi), tj. z tunera typu deck i osobnego wzmacniacza. Takim produktem była np. "Meluzyna", (do której późnej dołączono wzmacniacz kwadrofoniczny WKT-101, umożliwiający odbiór audycji kwadrofonicznych nadawanych w systemie SQ).

Z biegiem czasu do typowego zestawu wieżowego Hi-Fi, obejmującego tuner i wzmacniacz, producenci zaczęli dokładać gramofon typu deck (odtwarzający płyty winylowe), a nieco później magnetofon (deck), początkowo szpulowy, a potem (na przełomie lat 70 i 80-tych XX w.) kasetowy (deck), z systemem redukcji szumów, sygnowanym znakiem „Dolby System” (patent amerykańskiej firmy Dolby Laboratories, Inc.). Były to zestawy wieżowe w wersjach slim line, mini line, midi line o różnorodnych funkcjach i przeznaczeniu. Przy okazji wypada dodać, że terminologia "zestawy wieżowe typu micro, mini, midi" (czy micro line, mini line, midi line), a więc terminologia z zasady definiująca gabaryty zestawów wieżowych Hi-Fi, nigdy nie została zunifikowana, co czasami doprowadzało (i dalej doprowadza) do zaskakujących sytuacji polegających na tym, że zestaw wieżowy Hi-Fi jednego producenta klasyfikowany jest jako zestaw typu micro, a zestaw o tych samych wymiarach ale innego producenta – jako zestaw typu mini.

W latach 80-tych ub. wieku pojawił się w Polsce nowy, cyfrowy nośnik dźwięku – płyta CD, a cała dekada lat 80-tych to okres lawinowego upowszechniania się techniki cyfrowej, jak również mikroprocesorów, które stały się nieodzownym elementem urządzeń z zakresu elektronicznych urządzeń powszechnego użytku.

Współczesne typowe zestawy wieżowe Hi-Fi to audiofilskie zestawy do odsłuchu muzyki, składające się z następujących (najczęściej cyfrowych) elementów: tunera (deck), wzmacniacza razem (częściej) lub oddzielnie (rzadziej) z przedwzmacniaczem lub coraz częściej stosowanego amplitunera, czyli wzmacniacza (razem z przedwzmacniaczem) i tunera w jednej obudowie, ale bez wbudowanych głośników oraz odtwarzacza (deck) płyt CD lub SACD (czasem rejestratora CD-R), odtwarzającego płyty CD, CD-R, CD-RW, MP3-CD, WMA-CD i inne. Niekiedy do zestawów wieżowych Hi-Fi dodawany jest także equalizer, czyli korektor graficzny (nazywany także korektorem dźwięku), którego zadaniem jest  kształtowanie dowolnego fragmentu pasma akustycznego w celu uzyskania lepszego dopasowania charakteru dźwięku do słuchanej muzyki lub do akustyki pomieszczenia. Obecnie jednak odchodzi się od korekcji dźwięku na rzecz uzyskania dźwięku takiego, jaki przewidziany został podczas nagrywania danej płyty – jakość samego sprzętu odtwarzającego jest tak wysoka, że nie wymaga korekcji, a nieumiejętne ustawienie powoduje znaczne odejście od neutralności dźwięku (a przecież oceny dokonujemy na słuch, co powoduje, że siłą rzeczy korekcja dźwięku jest tylko subiektywna). Czasami w zestawach wieżowych można jeszcze spotkać gramofon do odsłuchu płyt winylowych, ale taka kombinacja występuje tylko w urządzeniach z wyższej (i to zarówno cenowej, jak i technicznej) półki, czyli w zestawach Hi-Fi wyższej klasy oraz tzw. Hi-End.

Istotnym składnikiem każdego zestawu wieżowego jest wzmacniacz muzyczny, nazywany także wzmacniaczem akustycznym (będący najczęściej urządzeniem cyfrowym) pracujący w paśmie akustycznym od kilku Hz do kilkudziesięciu kHz. Jest on niezbędny, ponieważ każdy sygnał muzyczny, jeżeli chcemy go słuchać przez głośniki, musi być wzmocniony. Wzmocnienie odbywa się właśnie we wzmacniaczach, których parametry w znacznym stopniu decydują o jakości dźwięku wydobywającego się z kolumn. Wzmacniacz dostarcza do obciążenia wymaganej mocy wyjściowej przy małych zniekształceniach sygnału i możliwie dużej sprawności. W układach tego typu głównym kryterium nie jest moc, ale uzyskanie małych zniekształceń w zakładanym paśmie częstotliwości i możliwie dużej sprawności. Wzmacniacz jest urządzeniem, w którym napięcie wyjściowe (lub moc) sygnału jest większe od napięcia (mocy) sygnału wejściowego potrzebnego do jego sterowania. Zwiększenie (wzmocnienie) napięcia (lub mocy) odbywa się kosztem energii elektrycznej dostarczanej ze źródła napięcia stałego. Wzmacniacz jest tak zaprojektowany, aby wzmacniał sygnały w wybranym paśmie częstotliwości.

Każdy wzmacniacz stereofoniczny zawiera końcówki mocy, do których wyjść podłączone są kolumny i które słabe sygnały przekazywane z wejścia wzmacniają do poziomu mocy, która pozwoli poruszyć membrany głośników zestawu głośnikowego oraz przedwzmacniacza, do którego zadań należy m.in.: wzmacnianie lub dopasowanie sygnału tak, aby mógł być wzmocniony w końcówce mocy bez strat i zniekształceń, regulacja głośności, przełączanie źródeł audio, dekodowanie lub korekcja wzmacnianego sygnału, czyli innymi słowy – pozwala on na dopasowanie sygnałów pochodzących z różnych źródeł (dzięki temu wychodzący z niego do końcówki mocy prąd pozwala na uzyskanie mniej więcej takiego samego poziomu głośności przy tym samym położeniu gałki wzmocnienia zarówno z gramofonu analogowego, jak i z tunera czy też z odtwarzacza CD). Tak więc, przedwzmacniacz zasadniczo nie wzmacnia mocy lecz dopasowuje sygnały pod względem poziomu i impedancji (czasami pełni też rolę korektora częstotliwości).

W sprzęcie audiofilskim wzmacniacz mocy i przedwzmacniacz są konstrukcjami w oddzielnych obudowach i w takim przypadku jest on nazywany wzmacniaczem dzielonym. Jeżeli oba urządzenia znajdują się w jednej obudowie, to mamy do czynienia ze wzmacniaczem zintegrowanym.

Pierwsze wzmacniacze akustyczne były budowane na lampach elektronowych. Ich era trwała niepodzielnie ponad 40 lat (obecnie występują jeszcze konstrukcje oparte na lampach odznaczające się niezwykłymi parametrami oraz konserwatywną budową). Następnym etapem ewolucji tego typu wzmacniaczy było wykorzystanie do ich budowy elementów półprzewodnikowych.

W konstrukcji wzmacniaczy akustycznych klasy Hi-Fi dąży się do uzyskania jak najszerszego pasma przenoszonego przy jak najmniejszych zniekształceniach linearnych (płaskiej charakterystyce wzmocnienia i fazy dla przenoszonych częstotliwości) i zużyciu energii. Amplitunery służą do wzmacniania sygnałów cyfrowych lub analogowych o niewielkiej mocy, pochodzących z różnych źródeł dźwięku (odtwarzaczy, mikrofonów, elektronicznych instrumentów muzycznych).

Głównymi parametrami wzmacniaczy muzycznych Hi-Fi są:

  • pasmo przenoszenia (od kilku do kilkudziesięciu tysięcy Hz);
  • wysoka sprawność energetyczna (wzmacniacze cyfrowe osiągają nawet powyżej 90%);
  • niski współczynnik zawartości zniekształceń nielinearnych (0,05%);
  • moc muzyczna (inaczej muzyczna moc wyjściowa);
  • znamionowa moc wyjściowa (inaczej moc sinusoidalna – tzw. RMS, moc skuteczna, znamionowa moc wyjściowa lub moc sinusoidalna);
  • impedancja wyjściowa (oporność).

Spośród powyżej wymienionych parametrów najmniej istotnym jest tzw. moc muzyczna (określana także jako muzyczna moc wyjściowa), czyli maksymalna moc wyjściowa wzmacniacza (podawana w watach), jaką może on oddać w ciągu bardzo krótkiego okresu czasu (mierzonego w sekundach). Dlatego też moc maksymalna lub muzyczna nie jest pojęciem precyzyjnym. Zgodnie z normami Hi-Fi nie jest ona brana pod uwagę przy porównywaniu urządzeń ze względu na brak jednolitej definicji. Powinna być podawana obok mocy znamionowej w charakterze informacji uzupełniającej. Czasami podawana jest przez  producentów sprzętu audio tzw. moc szczytowa, nazywana także mocą PMPO (ang. Peak Music Power Output lub Peak Momentary Performance Output) – szczytowa muzyczna moc wyjściowa, nie odwzorowująca średniej ciągłej mocy urządzenia. Podobnie jak w przypadku mocy muzycznej, nie stosuje się porównywania wartości PMPO, ponieważ jej wartości nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości (a już na pewno nie w normach Hi-Fi).

Podstawowym parametrem charakteryzującym wzmacniacze jest (podawana w watach) tzw. moc wyjściowa wzmacniacza, którą praktycznie uznaje się za miarodajną dla danego urządzenia. Moc ta często nazywana jest także znamionową mocą wyjściową (inne określenia tego typu mocy to: moc sinusoidalna, moc skuteczna). Jest to moc, którą wzmacniacz może wydzielić (oddać) na znamionowej impedancji obciążenia przy danej częstotliwości lub w danym paśmie częstotliwości, bez przekroczenia określonego współczynnika zniekształceń nielinearnych, w ciągu 10 minut (często podawana jest także jako moc DIN czy tzw. moc RMS).

Podczas określania parametrów wzmacniaczy, często stosowany jest termin "zniekształcenia nielinearne", które polegają na powstawaniu sygnałów o częstotliwościach harmonicznych i kombinowanych (chodzi o to, że sygnał na wyjściu urządzenia zawiera dodatkowe składowe, których nie było w sygnale wejściowym). W praktyce wygląda to następująco: jeśli do wzmacniacza dostarczymy sygnał o częstotliwości np. 1 kHz, to na wyjściu, oprócz wzmocnionego podstawowego sygnału, otrzymamy także kilka słabszych sygnałów, o częstotliwościach będących jego wielokrotnością. Są to tzw. składowe harmoniczne. Sygnały będące parzystymi wielokrotnościami tonu podstawowego (2 kHz, 4 kHz, itd.) to tzw. harmoniczne parzyste, a te, które są nieparzystymi wielokrotnościami tonu podstawowego (3 kHz, 5 kHz, itd.) – to tzw. harmoniczne nieparzyste. W sygnale wyjściowym mogą występować harmoniczne parzyste, nieparzyste, lub oba ich rodzaje. Przyjmuje się, że harmoniczne parzyste są dla ucha bardziej "przyjazne" niż nieparzyste. Stąd, mimo bardzo dużej zawartości zniekształceń harmonicznych we wzmacniaczach lampowych, są one oceniane jako przyjemniej reprodukujące dźwięk niż wzmacniacze tranzystorowe, w których współczynnik zniekształceń jest wielokrotnie mniejszy. Zawartość składowych harmonicznych (wszystkich harmonicznych: zarówno parzystych, jak i nieparzystych) podawana jest w postaci współczynnika THD (ang. Total Harmonic Distortion – całkowite zniekształcenia harmoniczne). Podaje się go w procentach i opisuje procentową zawartość wszystkich harmonicznych w całym sygnale. Wartość THD powinna być jak najmniejsza, a dla wzmacniaczy klasy hi-fi nie powinna przekraczać 1%. (Jest to obecnie bardzo dużo i wartość ta dopuszczalna jest w zasadzie tylko dla wzmacniaczy lampowych, ponieważ dla wzmacniaczy zbudowanych na bazie tranzystorów wartość THD oscyluje na poziomie ok. 0,1%, a nawet mniej).

Jednak wspomniana zależność – im niższy procent THD, tym lepiej – nie jest tak prosta i oczywista, ponieważ parametr ten nie jest w stanie dokładnie opisać subiektywnie odbieranej jakości dźwięku. Bardzo ważny jest m.in. rozkład zniekształceń, czy proporcje między harmonicznymi parzystymi i nieparzystymi. Słuch ludzki lepiej toleruje harmoniczne parzyste, ponieważ są one naturalnym składnikiem brzmienia instrumentów muzycznych (np. pojedynczy ton fortepianu, poza tonem podstawowym zawiera wiele towarzyszących, choć w mniejszym natężeniu, tonów harmonicznych, które decydują o charakterystycznym brzmieniu tego instrumentu, pozwalającym odróżnić go od innych, które mają swój własny rozkład harmonicznych). Zwiększenie zawartości parzystych harmonicznych zmienia prawdziwe brzmienie odtwarzanego instrumentu, ale dla naszego ucha nie jest to rażące. Natomiast pojawienie się nieparzystych harmonicznych, które są znacznie rzadsze w brzmieniu instrumentów, jest odbierane przez nasz słuch jako wyraźne nieczystości, pewien dysonans i „metaliczność” brzmienia danego instrumentu. Z tego też powodu wiele urządzeń o wysokiej zawartości THD brzmi lepiej od innych, legitymujących się znacznie niższym procentem THD – pod jednym wszakże warunkiem, że te drugie mają znaczną przewagę nieparzystych harmonicznych. Jest to wytłumaczenie faktu, dlaczego wzmacniacze lampowe, mimo bardzo dużej zawartości zniekształceń harmonicznych, są odbierane przez nasz słuch jako „przyjemniej brzmiące”, aniżeli wzmacniacze tranzystorowe, w których współczynnik zniekształceń jest wielokrotnie mniejszy.

Uogólniając – każdego rodzaju zmianę sygnału w stosunku do oryginału (tj. sygnału wejściowego) można nazwać zniekształceniem, a odpowiedzialne za nie są niedoskonałe elementy urządzeń (istotny jest także fakt, że pojawienie się zniekształceń może nastąpić na każdym etapie i w każdym momencie „wędrówki” dźwięku). Moc wyjściowa uzależniona jest od dwóch parametrów: napięcia przyłożonego i impedancji obciążenia. Zniekształcenia wzmacniacza rosną bardzo szybko po przekroczeniu pewnego poziomu mocy (zwykle mocy maksymalnej). Z tego względu w praktyce należy dobierać wzmacniacz tak, aby był zdolny do oddawania w impulsie mocy kilkakrotnie większej od oddawanej przy przeciętnej głośności wymaganej w miejscu odsłuchu.

Jako ciekawostkę można przytoczyć mało znany fakt, że rzeczywista moc z jakiej korzystają użytkownicy domowych systemów audio najczęściej oscyluje w zakresie od 0,1 do 6 W.

W kontekście mocy wzmacniacza niezwykle istotną sprawą jest moc współpracujących z nim zestawów głośnikowych. Producenci kolumn głośnikowych zalecają, aby ich zestawy współpracowały ze wzmacniaczami o mocy niższej od mocy kolumn głośnikowych. Tak więc moc głośnika (głośników) nie powinna być w żadnym przypadku mniejsza od znamionowej mocy wzmacniacza, współpracującego z głośnikiem. Pożądane jest – dla poprawnego odtwarzania – aby moc głośnika (głośników) była około 2 – 3 razy większa od mocy znamionowej wzmacniacza. Warunek ten jest istotny ze względu na możliwość uszkodzenia zestawów głośnikowych i ewentualnie samego wzmacniacza mocy.

Reasumując, należy stwierdzić, że nie istnieje jedna i jednoznaczna definicja mocy wyjściowej wzmacniacza. Ponadto nigdy nie wiadomo, jakimi normami posługuje się producent – Hi-Fi czy własnymi. Nie ma również precyzyjnie określonych międzynarodowych norm Hi-Fi. Najbardziej popularne to DIN 45500, IEC, IHF, FTC, EIAJ. Jednakże różnią się one między sobą i to znacznie. Np. 30 W w IEC (20 Hz – 20 kHz, zniekształcenia 0,1%) to 33 W w IHF, 60 W w FTC i 60 W w EIAJ (przy zniekształceniach 10%).

Innym, bardzo istotnym parametrem wzmacniacza jest pasmo przenoszenia. Jest to zakres częstotliwości, w obrębie którego przy danym współczynniku zniekształceń harmonicznych (np. 1%) moc wyjściowa spada na krańcach zakresu o 3 dB (czyli do połowy wartości mocy znamionowej). Inna, prostsza definicja mówi, że jest to zakres częstotliwości sygnału, który zostanie poprawnie odtworzony przez urządzenie. Wzmacniacze powinny charakteryzować się odpowiednio szerokim pasmem przenoszenia. "Stara” norma PN-74/T-06251/07 mówiąca, że minimalne pasmo przenoszenia dla wzmacniaczy Hi-Fi powinno wynosić minimum 40 Hz – 16 kHz odnosi się obecnie może jedynie do tzw. „jamników” i miniwież. Wiele wzmacniaczy ma pasmo przenoszenia od 0 Hz (jest to już prąd stały) aż do 100 – 200 kHz (a nawet więcej – i wcale nie muszą to być wzmacniacze z „najwyższej półki”), chociaż ucho ludzkie ma zdolność odbierania dźwięków o częstotliwości mieszczącej się tylko w zakresie około 20 Hz – 20 kHz. Rozciągnięcie pasma powyżej górnej granicy jest pożądane, ponieważ badania wskazują, że obecność składowych, które nie są odbierane przez ucho jako izolowane sygnały, wpływa na percepcję dźwięków złożonych. Nie zmienia to jednak faktu, że wpływ reprodukcji częstotliwości ultradźwiękowych jest trudny do jednoznacznego określenia. Samo tylko odtwarzanie częstotliwości poza zakresem akustycznym co najwyżej sugeruje lepszą jakość odtwarzania, ale o niej nie przesądza. Natomiast określenie dolnej granicy pasma przenoszenia jest informacją dość istotną, bo np. różnica pomiędzy kolumną o paśmie rozciągającym się do 40 Hz a taką, której pasmo sięga 60 Hz, jest jednak znaczna i odczuwalna subiektywnie. I choć w teorii dolna granica przenoszenia jest cenną informacją, to w praktyce dane publikowane przez producentów są z reguły mało przydatne, a to głównie ze względu na brak powszechnego ujednolicenia metod pomiarowych. Nawet parametry mierzone tą samą metodą mogą być mylące – istotny jest bowiem nie tylko ten pojedynczy punkt, w którym charakterystyka opada o zadaną wartość (na przykład 3 dB, 6 dB czy też 10 dB), ale także tempo opadania. Tak więc dolną granicę pasma podawaną w prospektach należy traktować raczej jako wartość orientacyjną.

High Fidelity (z ang. – wysoka wierność–w skrócie Hi-Fi) to technika rejestracji i przenoszenia dźwięków, zapewniająca wysoką wierność w stosunku do brzmienia naturalnego. Jednym z podstawowych celów tej techniki jest taka budowa sprzętu elektroakustycznego, aby przenosił on całe pasmo słyszalne bez zniekształceń, razem z tonami, które nadają dźwiękom naturalną barwę. Urządzenia Hi-Fi powinny charakteryzować się niskim poziomem szumów i przenosić pełną dynamikę dźwięku jaka występuje w warunkach naturalnych. Tym samym terminem High Fidelity określa się także parametry jakościowe urządzeń elektroakustycznych zdolnych do wielokrotnego zapisu i odtworzenia dźwięków w taki sposób, w jaki słyszymy je w naturze. Jednakże, zarówno dawniej jak i współcześnie, nie opracowano takiego urządzenia, dlatego też normy Hi-Fi powinny być zarówno zmienne w czasie, ale przede wszystkim, dostosowane do rozwoju elektroakustyki i jej istniejącego poziomu. Rozumieć to należy w bardzo prosty sposób – wysoka wierność aparatów audio, porównywalna z odsłuchem rzeczywistym, nie została osiągnięta, ponieważ każde urządzenie techniczne charakteryzuje się określonymi ograniczeniami.

Od zestawów wieżowych sygnowanych symbolem Hi-Fi oczekuje się przede wszystkim wysokiej wierności odtwarzania dźwięku (definiowanej różnymi wartościami poszczególnych parametrów), a znaczący wpływ mają na to współpracujące z danym zestawem głośniki. W przypadku zestawów głośnikowych podłączonych do urządzeń Hi-Fi oczekuje się wysokiego stopnia powtarzalności parametrów (dotyczy to przede wszystkim charakterystyki odtwarzania). Maksymalna różnica efektywności pomiędzy poszczególnymi egzemplarzami pary w zestawach Hi-Fi nie powinna przekraczać 2 dB w każdej z oktaw w paśmie od 250 Hz do 8 kHz. Podobne wymaganie dotyczy charakterystyki kierunkowej w płaszczyźnie poziomej i pionowej. Pożądane jest także, aby przebieg charakterystyki impedancji oraz zniekształcenia obu egzemplarzy pary były maksymalnie zbliżone, a wszystkie wymogi dotrzymywane w całym zakresie obciążeń. Następnym wymogiem jest potrzeba zachowania właściwej biegunowości zestawów. Chodzi o to, aby w przypadku odtwarzania przez oba zestawy tego samego przebiegu, w punkcie odsłuchu właściwym dla stereofonii, uzyskać sumowanie się obu przebiegów, gdyż tylko wówczas uzyska się poprawny efekt przestrzenny charakterystyczny dla transmisji stereofonicznej. Producenci zestawów głośnikowych wyróżniają bieguny dodatni i ujemny. Za biegun dodatni uznaje się ten zacisk, który po połączeniu go do dodatniego bieguna napięcia spowoduje wychylenie membrany głośnika niskotonowego do przodu. Jeśli na przykład w czasie instalacji dojdzie do pomylenia biegunowości (fazowości) połączeń w jednym z egzemplarzy, to spowoduje to utratę efektu stereofonicznego, a dźwięk stanie się nieprzyjemny i drażniący.

W typowym pomieszczeniu mieszkalnym poprawne rozmieszczenie zestawów głośnikowych jest z różnych powodów utrudnione (a czasami wręcz niemożliwe), a przecież wybór miejsca do ustawienia zestawów głośnikowych jest rzeczą bardzo ważną i to co najmniej z dwu względów. Po pierwsze – miejsce do ustawienia zestawów głośnikowych powinno być tak wybrane, aby wyeliminować pobudzanie rezonansów w pomieszczeniu. Po drugie – powinna być zachowana odpowiednia odległość zestawów głośnikowych od pobliskich ścian. Gdy odległość ta jest mniejsza niż 70 cm, to odbite dźwięki dobiegną do słuchacza ze zbyt małym opóźnieniem (mniejszym od 4 ms) w stosunku do dźwięku bezpośredniego i słuchający zidentyfikuje je nie jako dźwięki odbite, ale jako pochodzące z innego, dodatkowego głośnika. Pogorszy się też charakterystyka przenoszenia (wzrost nierównomierności), oraz właściwości impulsowe postrzeganego dźwięku. Z tego względu korzystne jest takie usytuowanie zestawów, aby odległość głośników średnio- i wysokotonowych w zestawach wynosiła około 1 m od ścian i mebli, a same głośniki (lub zestawy głośnikowe) były nachylone ku słuchaczowi. Dla odległości zestawów od ścian przekraczających 1 m odbicia również nastąpią, ale słuch jest już w stanie je identyfikować. Poprawiają one zresztą kierunkowość stereofonii i są korzystne dla naturalności i wyrazistości brzmienia. Należy tu zwrócić uwagę, aby zastosowane zestawy promieniowały dostatecznie szerokokątnie w całym zakresie częstotliwości średnich i wysokich. Należy zadbać, aby słuchacz oprócz dźwięku bezpośredniego, odbierał również odpowiednią dawkę dźwięków odbitych o właściwym opóźnieniu, gdyż tylko wówczas uzyska się wrażenie dobrej przestrzenności dźwięku.

W stereofonii ważne jest nie tylko przestrzenne odtwarzanie dźwięku, ale także to, aby głos solisty był słyszany ze środka (tzn. między głośnikami). Sytuacja taka będzie miała miejsce tylko wówczas, kiedy fale dźwiękowe z obu zestawów będą miały w miejscu odsłuchu taką samą amplitudę i fazę. Warunek ten narzuca ostre wymagania nie tylko na identyczność zestawów, ale również na wybór miejsca ich umieszczenia, a także usytuowanie słuchacza.